Na szmerze od samego początku. Trochę się wymądrzam i czepiam publikacji, ale to z parszywej natury i dobrych intencji. Jeśli masz jakieś pytania to śmiało pytaj - zawsze służę pomocą. Podobno na oko jestem trochę młodszy niż sugeruje awatar.
Jakiś czas temu w amerykańskim wojsku wybuchła panika, kiedy zrozumieli, że praktycznie wszystkie ich porty korzystają z chińskich zdalnie sterowanych i obładowanych wszelkimi możliwymi sensorami dźwigów… https://www.wsj.com/articles/pentagon-sees-giant-cargo-cranes-as-possible-chinese-spying-tools-887c4ade
W samych Stanach Zjednoczonych na przestrzeni lat Facebook został wielokrotnie pozwany o niewłaściwe przetwarzanie danych należących do użytkowników i oddawanie ich w ręce firm trzecich. Sama afera Cambridge Analytica spowodowała tak dużą falę roszczeń, że sprawy połączono w pozew zbiorowy przeciwko koncernowi Meta.
Ostatecznie do ugody doszło pod koniec 2022 roku, w ramach której Meta zgodziła się wypłacić 725 milionów dolarów (ok. 3 miliardy złotych) poszkodowanym osobom. Ale ile jest poszkodowanych? Jak twierdzą prawnicy powoda cytowani przez NPR, około 250 milionów ludzi.
Teraz wybrani użytkownicy Facebooka, którzy w Stanach Zjednoczonych korzystali z serwisu pomiędzy 24 maja 2007 roku a 22 grudnia 2022 roku, mogą wypełnić specjalny formularz, na podstawie którego rozpatrzy się ich wniosek o wypłatę odszkodowania. Czas na wypełnienie formularza mają do 25 sierpnia 2023 roku.
Ej, ja się zgłaszam, czuję się bardzo poszkodowany przez korzytanie z Facebooka w tym okresie.
Trochę mało mam czasu, ale jeśli ktoś zidentyfikuje konfigurację, która powinna działać chętnie kupie sprzęt i potestuję (warszawa albo przy jakiejś okazji gdziśe indziej).
@truffles@szmer.info @miklo@soc.citizen4.eu @fleg@szmer.info
Posunięcie bardzo w myśl tekstu TikTok jest częścią chińskiej kampanii wojny kognitywnej, chociaż równie dobrze może chodzić o znacznie bardziej prozaiczne kwestie. [żółte napisy] ALBO TAK CHCĄ, ŻEBYŚMY MYŚLELI! [/żółte napisy].
edit: Wprost podają jako powód kwestie niedostatecznego bezpieczeństwa danych. Wiec zasadniczo powód jest ten sam co oficjalnie dla Tiktoka.
Uważam, że to bardzo ważny tekst, dlatego przetłumaczyłem go w pełni zamiast streszczać. Jednocześnie histerycznie śmieszne są wybrzmiewające w nim przemilczenia. Przepraszam, jeśli wywód będzie niejasny, jestem chory i nie mam siły go oszlifować, z góry zaznaczę też, że nie znam bliżej innych publikacji profesor Farahany, odnoszę się tylko do tego tekstu. Widzę tu jednak coś istotnego, poza tym co zostało napisane.
Być może jest to autocenzura zgodna z modelem propagandy albo dostosowanie do potrzeb rynku korporacyjno-rządowego do którego nie chce stracić dostępu, “radykalnie” nazywając rzeczy wprost. W każdym razie nie wierzę, żeby Farahany nie znała którejkolwiek z poniższych informacji.
Praktycznie wszystkie zarzuty stawiane tu Chinom i Tiktokowi swobodnie można, i należy, wytoczyć też Stanom Zjednoczonym i ich sieciom społecznościowym. Wiemy, że facebook prowadził niespotykane w skali eksperymenty psychologiczne na emocjach swoich użytkowników bez ich jakiejkolwiek zgody. Wiemy, że potrafi zmieniać nasze zachowania, według swoich wytycznych, skandal Cambridge Analitica wskazuje możliwą skalę i precyzyjność manipulacji politycznej wspartej algorytmami. Wiemy, że Fejk był punktem zapalnym i służył do organizacji rewolucji (“Arabska Wiosna”), tak jak i ludobójstwa. Julian Assange już lata temu utrzymywał, że Departament Stanu (USA) bezpośrednio i proaktywnie współpracuje w kwestiach politycznych z Google i Facebookiem (obecną Meta). Można by argumentować, że to jednak bardziej klasyczna “wojna psychologiczna”, a nie atak na samą możliwość rozumienia, przyswajania czy przetwarzania informacji w ogóle. Czy “kraj wolności” posunął by się tak daleko, żeby “prać ludziom mózgi” dla celów politycznych?
Oczywiście, że tak. Punktem wyjścia jest oczywiście konglomerat propagandowy stworzony na potrzeby przemysłu i władzy, którego rozwój i efekty na przestrzeni dekad ciekawe opisuje w swoich dokumentach Adam Curtis, szczególnie ważne są tu Century of the Self, All watched upon oraz Hypernormalisation (radzę ściągać je z linkowanych torrentów, raczej niż oglądać uszkodzone obchodzeniem praw autorskich wersje z youtuba). “Public relations” jest absolutnie tym samym, co propaganda, zaprzężonym w celu stworzenia społeczeństwa konsumpcyjnego i utrzymania go w ryzach. Ale to klasyczne ujęcie może nie budzi jeszcze takiego niepokoju, chociaż jego masowość i skuteczność pokazują potencjał i skuteczność ukierunkowania potrzeb i nieświadomości na wybrane cele. Kolejnym krokiem byłyby więc rozpoczęte w latach 50tych badania nad programem “prania mózgów” - MK-Ultra zaangażowana była armia, wywiad i 80 innych instytucji. To już nie było ‘niewinne’ zatruwanie francuskich wiosek przy użyciu psychodelików. Badania przeprowadzono na ponad 7000 nieświadomych tego amerykańskich żołnierzy, jak i obywatelach Kanady, Danii oraz porwanych do tajnych więzień CIA w Europie i Azji Wschodniej. Wiele z tych osób poddawane było horrendalnym dawkom psychodelików i elektrowstrząsów. Wiemy, że niektórym, którym udało się przetrwać skutecznie wymazano w ten sposób jakąkolwiek pamięć z przed eksperymentów. Ofiarą tego projektu padł też jeden z jego inicjatorów, który rzekomo pod wpływem LSD miał wyskoczyć z hotelowego okna. Powtórna autopsja po ekshumacji udowodniła, że został zamordowany, co miało mieć związek z jego rosnącymi sprzeciwami etycznymi.
Amerykańska broń ‘sensoryczna’, działająca na słuch jak LRAD (który nielegalnie zakupiła polska policja), wzrok jak regularnie powracające próby stworzenia bardziej skutecznej broni stroboskopowej czy mikrofalowa, podejrzenie bliska temu co opisywane jest jako ‘niewyobrażalna’ ‘kosmiczna’ broń, która miałaby odpowiadać za “syndrom hawański”, obecnie rozwijana też w kierunku umożliwiających zestrzeliwanie dronów też nie jest żadną tajemnicą.
Pytanie co przy amerykańskim budżecie militarnym można było osiągnąć przez 70 lat od początku programu MK-Ultra, blisko 3000 lat sztuki wojny psychologicznej, przy szybkim rozwój nauk społecznych, psychologicznych i cybernetyki oraz teorii systemów złożonych po 2WŚ wraz z potęgą propagandową i technologiczną USA?
Argumentowałbym, że w równym stopniu przepis na przerażającą przyszłość otwartej, pełnej wojny kognitywnej USA z Chinami i Rosją, co porażającą realizację odnośnie jej realności w rzeczywistości w której już żyjemy. Myślę, że Stany w swojej propagandzie, technologii i ofercie technologicznej wykorzystywały od dawna te same techniki, które umiejętnie i co najmniej równie brutalnie zaprzęgają właśnie do swoich celów Chiny.
Inaczej mówiąc, to nie możliwość powstania takich narzędzi jest dla USA przerażająca, a fakt, że ktoś rzuca im wyzwanie na dotychczas dominowanym przez nich polu. Wzrost niepokojów społecznych korelujący z rosyjskimi kampaniami destabilizacyjnymi wykorzystującymi amerykańskie platformy oraz szybkim wzrostem młodego ruchu krytycznego wobec relacji pracy na Tiktoku i Redicie (kontrolowanych przez chińskie spółki, a więc i rząd) musi budzić nie lada niepokój jeśli podejmowane są tak publiczne i potencjalnie obnażające też ich własne narzędzia decyzje jak blokady popularnych aplikacji. Chiny nie kryją się z tym co robią, przywoływane chińskie “raporty” na temat wojny kognitywnej to nie wycieki tajnych dokumentów, a publikacje w oficjalnej gazecie chińskiej armii. Tak jak Chiny blokują zachodnie społecznościówki, aby uniknąć konkurencji w wykorzystywaniu ich jako narzędzia kontroli społecznej, tak wchodząc na teren amerykańskiego rynku, zmusiły teraz do podobnego kroku Stany Zjednoczone. Sądzę, że z tych samych przyczyn.
Wbrew temu co zdaje się sugerować tekst prof. Farahany - nie jest on ostrzeżeniem przed przyszłością, tylko skierowanym do jednej strony wezwaniem do broni w otwartej już wojnie.
Polecam uwadze książkę Dukaja - Czarne Oceany. Płyniemy przez nie żółtą łodzią podwodną, napędzaną chińskimi prekursorami.
edycja: dramatyczna ilość literówek
edycja 22:08: ostateczne poprawki dla czytelności wywodu
Skutecznie przekonuje do niego ludzi jako sposobu puszczania muzyki z jutuba (i soundclouda, peertuba itd) bez żadnych reklam :D